Zakonnik informował, że coś jest nie tak. Dach runął, nie żyje turystka
Do tragedii doszło 5 lutego podczas zwiedzania przez grupę znajomych kościoła i klasztoru św. Franciszka z Asyżu w mieście Salwador w Brazylii. Budynek jest częścią historycznego centrum miasta, wpisanego na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
We wtorek belki dachowe liczącej 300 lat świątyni pękły i runęły na wiernych oraz zwiedzających. 26-letnia turystka Giulia Panchoni Righetto zmarła, a sześć innych osób zostało rannych.
Runął dach kościoła w Brazylii
„Już byliśmy przy drzwiach i mieliśmy wychodzić, gdy nagle w dachu pojawił się wyłom. Drewno zaczęło się walić i spadać. Wybiegłam, a rodzina otworzyła drzwi. Udało nam się wydostać i przeżyć” – powiedziała lokalnym mediom przewodniczka wycieczki Meirelúcia Oliveira.
The Mirror pisze, że dzień przed tragedią zakonnik poinformował Narodowy Instytut Dziedzictwa Historycznego i Artystycznego (IPHAN) o „wybrzuszeniu” w dachu. Nie jest jasne, czy zdawał sobie sprawę, jak pilny to problem. Według instytutu, gdyby podejrzewał bezpośrednie zagrożenie, powinien był skontaktować się z Obroną Cywilną lub Strażą Pożarną.
Wspólne oświadczenie Ministerstwa Kultury oraz IPHAN także wskazuje na odpowiedzialność zakonu za stan kościoła.
„Zespoły Obrony Cywilnej, Straży Pożarnej i Policji Cywilnej są na miejscu, zapewniając wsparcie i badając przyczyny wypadku. Nieruchomość jest własnością Pierwszego Zakonu Świętego Franciszka, który jest bezpośrednio odpowiedzialny za zarządzanie i utrzymanie budynku” – przekazano w nim.
Zły stan budynków w mieście Salwador
Lokalne media szybko przypomniały, że w aż 405 budynkach w tym mieście występuje wysokie ryzyko zawalenia się lub pożaru. Badanie, którego wyniki w 2023 roku przedstawiła Obrona Cywilna, objęło 969 zabytkowych budynków (między innymi rezydencje, ruiny, forty i kościoły). 327 z nich jest narażonych na wysokie ryzyko, a 117 na bardzo wysokie ryzyko zawalenia. Obrona Cywilna nie podała dokładnej daty przeprowadzenia tego badania.